Fotograf ślubny to jedna z najważniejszych osób uczestniczących w uwiecznianiu wesela. Choć sporo par inwestuje także w pamiątkowy film, to do zdjęć najczęściej wracamy po latach. Możemy przywołać chwile, gdy byliśmy młodzi, zakochani, pełni nadziei. Dlatego fotografia ślubna może uratować małżeństwo w trakcie kryzysu.
To nie żart! Często wystarczy przejrzeć album, przywołać wspomnienia, jak to było na początku i podjąć świadomą decyzję – czy na pewno warto wszystko przekreślać pod wpływem kryzysu? W małżeństwie już nigdy nie będzie tak jak w dniu ślubu. Często po sakramentalnym tak pokazujemy swoje prawdziwe oblicze. Kobieta traci motywację, by utrzymać zgrabną figurę, mąż przejawia agresję i bywa krytyczny.
Dobry fotograf ślubny, jak http://lukaszpopielarz.pl/ ze Szczecina, uchwyci momenty, w których para spontanicznie okazuje sobie czułość. Nie przegapi momentu zakładania obrączki czy obsypywania płatkami róż po wyjściu z kościoła, ale złapie też chwilę, gdy pan młody jak prawdziwy gentlemen pomaga pannie młodej poruszać się w sukni ślubnej, przytrzymując tren.
Oczywiście są małżeństwa, których nie uratuje najpiękniejszy album, które na przykład podjęły decyzję o ślubie pod wpływem presji rodziny. Fotografia ślubna nie czyni cudów, ale stanowi uzupełnienie tego ważnego dnia. Nie oszczędzaj na fotografie, bo kiczowate zdjęcia, zagapienie się w kluczowych momentach, jak przenoszenie panny młodej przez próg, będzie nie do odtworzenia. Warto też pozbierać zdjęcia robione przez znajomych. Świeże wspomnienie i spontaniczne kadry mogą stanowić niespodziankę.